Rumunia to kraj, który jest stosunkowo rzadko odwiedzany przez turystów europejskich. Jeszcze mniej tutaj Amerykanów czy Azjatów. Winna jest słaba reklama: ministerstwo turystyki w Rumunii w zasadzie się nie reklamuje. Po drugie, istnieje dość silny negatywny mit, że Rumunia to Cyganie.
Sighisoara
To jedno z tych miejsc, do których turyści ruszają w pierwszej kolejności. To małe miasteczko z zamkiem, o którym mawia się, że mieszkał tutaj słynny Dracula. W miasteczku znajduje się mała starówka, z wybrukowanymi dróżkami i z ciekawą wieża zegarową, pochodzącą z XVI w. Nad miasteczkiem króluje wzgórze, na które można wejść po schodach, otoczonych zadaszeniem z czternastego wieku. Na wzgórzu znajduje się wielki zamek warowny, otoczony murami. Turyści radzą, aby przyjechać do tego miasteczka na około 2 godziny. Można napić się tutaj kawy i ruszyć w dalszą drogę.
Cygańskie wioski
Będąc w Rumunii, warto zobaczyć wioskę Certeze. To właśnie tutaj znajduje się słynne cygańskie domy, bogato zdobione, ociekające złotem, pełne kiczu. Turyści przyjeżdżają tutaj czasami tylko po to, aby zrobić sobie zdjęcia budynków. Cyganie to wyczuli i zrobili z tego biznes. Jest to w zasadzie duże szczęście, że pozwalają zrobić zdjęcia za opłatą. W innych tego typu wioskach osoby spoza tego kręgu kulturowego nie mają w ogóle wstępu.
Sapanta
Będąc w Rumunii nie można ominąć zwiedzania Sapanty, która słynie z cmentarza. Warto tutaj przyjechać, aby zobaczyć, w jaki sposób na tych terenach chowa się ludzi. Wedle obyczaju, na grobach zmarłych maluje się rysunki, na których upamiętnia się w jaki sposób osoba zmarła żyła lub w jakich okolicznościach zmarła. Dlatego zobaczymy tutaj obrazki, na których osoba umiera przy maszynach gospodarskich. Wszystko jest bardzo kolorowe, otoczone sztucznymi kwiatkami, wyrzeźbione w drewnie.
Drewniane budownictwo na terenie Rumunii
Jeśli chcemy zobaczyć kawałek drewnianej architektury, warto udać się do regionu Marmarosz. Jest to górzysty teren, do którego przez wieki nie było dostępu, dlatego trendy związane z budownictwem murowanym nie docierały. Drewniane cerkwie możemy zobaczyć na przykład w Barsana. Jest to zespół klasztorny, w którym powstał największy budynek drewniany w całej Europie.
Kuchnia rumuńska
Kuchnia rumuńska wywodzi się z kuchni osmańskiej, jednak potrawy rodziły się na bazie licznych kontaktów Rumunów z Węgrami, Serbami i Niemcami. Słynna jest na przykład rumuńska ciorba: jest to kwaśna zupa, której smak może nieco różnić się, w zależności od regionu, w którym znajdziemy się na wakacjach w Rumunii. Kwasi się je nie tylko kapustą kiszoną, ale też cytryną, czy octem albo otrębami pszennymi. Generalnie kuchnia rumuńska jest podobna do polskiej. Zwiedzając Rumunię należy szukać przysmaków charakterystycznych dla danego regionu. Ciekawostką są na przykład samale, czyli małe gołąbki, które owija się w liście winogron. Winogrona na terenie Rumunii uprawia się niemal w każdym ogrodzie, bo klimat tutaj jest bardziej ciepły niż w Polsce. W środku znajduje się słonina, grzyby, albo mięso i oczywiście ryż.
Na deser warto zamówić w rumuńskiej knajpie papanasi. Czyta się: papanasz. Jest to mały jakby pączek – ale robi się go zupełnie inaczej niż tradycyjnego pączka. Papanaszi robi się z białego sera i podaje z konfiturą. Jadamy to sztućcami, nigdy ręką. Jest to bardzo słodki deser.
Wulkany błotne
Wulkany błotne w wiosce Berca to jedna z największych atrakcji turystycznych Rumunii. Są to małe kratery, z których wydobywa się błoto. Można się kąpać: taka kąpiel przynosi spore korzyści dla naszej skóry. Błoto jest chłodne, a gaz, który towarzyszy wydobywaniu się błota z kraterów jest łatwopalny, dlatego obok wulkanów stacjonują strażacy.
Dlaczego warto pojechać do Rumunii?
Rumunia ma wspaniale góry, które biją na głowę nasze Bieszczady. Można po nich chodzić przez wiele dni i wciąż oglądać nowe widoki. Szczególnie ciekawa jest trasa transfogaraska. Po drodze znajdziemy piękne drewniane chaty, w których miejscowi oferują noclegi wraz z wyżywieniem.
Które miasta odwiedzić w Rumunii?
Rumunia to nie tylko atrakcje turystyczne w górach. Warto też odwiedzić Bukareszt, który jest jedną z najciekawszych stolic europejskich. Ciekawy jest również Brasow, w którym warto zobaczyć stary rynek oraz XV wieczny ratusz. Można tutaj zobaczyć piękne baszty obronne oraz najwęższą uliczkę na świecie.
Rumunia – wakacje nad Morzem Martwym
Zwiedzanie warto zakończyć na Morzu Martwym, gdzie spędzimy wspaniale wakacje nad morzem. Koniecznie należy udać się tutaj, aby zjeść świeże ryby. Pensjonaty i hotele nad morzem w Rumunii są niedrogie i często można znaleźć wolne pokoje nad morzem.
Rumunia to nie Cyganie
Gdy poinformujecie znajomych, że wyjeżdżacie na Rumunia – wakacje, zwykle zapytają was, czy nie obawiacie się, bo przecież Rumunia to Cyganie i jest tam bieda. Ludzie śpią na ulicach, wszyscy kradną i w zasadzie ludzie nigdy tam nie widzieli nigdy obcokrajowca. Zostaniemy okradzeni. Jest to jeden z najbardziej krzywdzących i najbardziej tępych stereotypów powtarzanych wciąż wśród Polaków. Cyganie to plemię, które jest rozpowszechnione w całej Europie. Jego największe skupisko jest w Rumunii, ale Rumunia nie jest ojczyzną Cyganów. Cyganie nie mają ojczyzny. Pierwotnie wywodzą się z Indii. Wędrują przez najróżniejsze kraje i obecnie sporo jest ich również na Słowacji. Zdecydowanie nie można już ich spotkać ani w Bułgarii, ani w Albanii: kraje te skutecznie pozbyły się problemu licznych nadużyć, do jakich dopuszczali się Cyganie.
Rumunia to kraj należący do Unii Europejskiej i to powinno nam nieco powiedzieć o stopniu zaawansowania gospodarki oraz o mentalności mieszkańców. Co więcej, w Rumunii większość dróg obecnie wygląda lepiej niż w Polsce, mimo że nie ma jeszcze w niej autostrad. Zdecydowanie też Rumuni to naród pozytywnie nastawiony do Polaków i taki, który nie ma pojęcia o tym, jak silnie negatywny stereotyp o Rumunach panuje w Polsce. Mówią po angielsku częściej niż Polacy i chętnie podróżują. Emigracja zarobkowa Rumunów prowadzi głównie do Wielkiej Brytanii, ale również do Włoch, ze względu na podobieństwo w języku.